Wernisaż wystawy „Sztuka do domu. UCZUCIA”

DOMOTEKA zaprasza na wernisaż wystawy „Sztuka do domu. UCZUCIA”

GDZIE: DOMOTEKA, ul. Malborska 41, Warszawa (1. piętro)

KIEDY: 12 kwietnia 2025 (sobota), godz. 17:00

„Sztuka do domu” to jeden z projektów społeczności Heart of Art, której założycielami są Marek Mistarz i jego córka Kamila Mistarz. Połączyli oni swoją pasję do sztuki z misją wspierania artystów w ich rozwoju i zaistnieniu na rynku sztuki.

Karolina Ageena, kuratorka wystawy, pomysłodawczyni i kierownik projektu „Sztuka do domu”, jest zawodową architektką wnętrz (Studio Zaczynka) oraz nauczycielką Biznesu i Zarządzania w szkole średniej.

Choć „uczucia” nie są pierwszym skojarzeniem, które przychodzi do głowy, myśląc o obrazach do wnętrz, taki właśnie tytuł nosi obecna wystawa. To również tytuł jednej z prac Moniki Janoszka-Zawadzkiej, tworzącej pod pseudonimem Sensualite. Uczucia stały się podstawową materią, z której utkane są obrazy i rysunki piątki artystów biorących udział w projekcie „Sztuka do domu”, rozpoczynającym się kwietniowym wernisażem. Ich prace emanują emocjami, wprowadzają nastrój, zachwycają, cieszą i zaskakują. W twórczości Sensualite uczuciowość wyraża się w wibrującej, cienkiej kresce piórka i cienkopisu. Coś pozostaje w niedopowiedzeniu – jest tu tajemnica, delikatność i ciekawość, jak zakończy się ta historia i o czym dokładnie opowiada. Na portrety można patrzeć godzinami, a mimo oszczędnych środków wyrazu artystce udaje się stworzyć ruch, oddać głębię spojrzenia postaci. Szkice mają intymny charakter, a ich zastosowanie w różnych wnętrzach jest praktycznie nieskończone.

Agata Ziembińska eksperymentuje z różnorodnymi tematami, które wybiera z wnętrza swojej intuicji. Motywy mają znaczenie, ale najważniejszy jest kolor, który – jak widać w „Zielonej Zorzy” i pejzażu morskim – może pełnić funkcję terapeutyczną. Czasami kolor jest zaś mocno ograniczony i przygaszony.

Szymon Ćwikliński działa na kilku obszarach sztuki: rysunku, rzeźbie i malarstwie. O własnej twórczości mówi, że jest to „wędrówka do własnego wnętrza, ukrytego w intymnych snach i wizjach”. Łączy emocjonalność z intelektualnym podejściem. W swoich pracach używa metafor – postaci zestawione z budynkami tworzą wewnętrzną architekturę ludzką. Artysta mówi o swojej sztuce: „Podróżowanie po 'świecie wyobraźni’ zawdzięczam przekonaniu o duchowej misji, jaką mam do spełnienia jako artysta. Zanurzam się całkowicie w sferę duchową świata wyobrażonego. Przedstawiam widzowi zarówno figury realistyczne, jak i świat będący wytworem mojej wyobraźni. (…) Wiele troski poświęcam modelunkowi formy, by móc 'rzeźbić’ swoje postaci, dążę do perfekcji gry światłocienia i harmonii kolorów. Targają mną sprzeczności (…)”.

W dobie sztucznej inteligencji to uczucia stanowią o wyjątkowości, odróżniając ludzi od bytów mechanicznych. Posiadamy je wszyscy, kierujemy się nimi. Jednak to artyści mają odwagę pokazać je w swoich pracach, być może narażając się na odsłonięcie miękkich warstw samego siebie. Jeśli szukacie dzieła, które nie jest tylko dekoracją lub intelektualnym ćwiczeniem, ta wystawa jest zdecydowanie dla Was. Prace pięciorga artystów w wersji cyfrowej dostępne są na portalu „Sztuka do domu”, który powstał z myślą o tym, by dobór dzieł do przestrzeni domowej stał się czystą przyjemnością. To prosty proces, który pozwala stać się kolekcjonerem i posiadaczem piękna we własnym domu.

U Agnieszki Pakuły, artystki związanej z Warszawą, widać soczystą ekspresję tryskającą spod pędzla, ładunek emocji użyty z namysłem i mocą. Płaskie plamy, zamaszyste pociągnięcia farbą, intensywne kolory i kontrasty dają niezwykłe efekty, kojarzące się z Francisem Baconem. Choć styl jest unikatowy i wyrazisty, widać, że prace są efektem świadomej drogi artystycznej. Artystka prezentuje na wystawie dzieła z czterech swoich cyklów: Klatki, Substancje, Das System i Współczesny Nagi Mężczyzna. Sama mówi: „Tematy, które poruszam, są często nieprzyjemne, jednak moim celem nie jest puste epatowanie negatywnymi emocjami. Zależy mi na ich zauważeniu, uznaniu i integracji, aby mogły przerodzić się w coś lepszego.” „Emocje są dla mnie punktem wyjścia do opowiadania historii za pomocą sztuki. Korzystam z wielu mediów i środków artystycznego wyrazu, jednak malarstwo zawsze było mi najbliższe. Interakcja z widzem jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ w moim przekonaniu sztuka nie może istnieć w próżni.”

Opozycyjny świat przemawia do nas z płócien Marty Iwanowskiej. Obrazy o tytułach: Cisza, Tafla spokoju, Harmonia przenoszą nas do bezpiecznego miejsca, gdzie można znaleźć równowagę. Nic nie zakłóca spokoju, żaden dysonans nie dosięga nas. To kraina odległa, ale też metaforycznie kojarząca się z wewnętrzną idyllą. Zastosowanie ograniczonej palety barw – pastelowe zielenie i szarości, beże i błękity – sprawia, że obrazy doskonale komponują się z wnętrzami w stylistyce boho, skandynawskiej lub ciepłego minimalizmu.